Oprócz nas był jeszcze Maciek Pęda, iluzjonista z Warszawy. Pierwszy raz spotkaliśmy się na zlocie we Wrocławiu w 2010 roku i to dzięki niemu występujemy na Farmie, on nas polecił. Także publiczne podziękowania dla niego ;)
W niedziele koło 11:00 pojechaliśmy na Farmę, a o 14:00 zrobiliśmy nasze show, niedługo powinniśmy mieć zdjęcia ze sceny od pana Przemka. Ale oczywiście nie marnujemy czasu i godzinę przed naszym show obijaliśmy kanapy z boku, w końcu bus zaczyna nawet ładnie wyglądać. Czekamy jeszcze na obicia od tapicera na kanapy, powinny być zrobione na dniach.
Po występie zjedliśmy pierogi, wsiadamy do auta i ruszamy trasą Warszawa- Lublin i co się okazało? Że jest zrobiony spory kawałek nowej drogi na której można szybko jechać nawet busem. Niby silnik 1.9D i ledwo rusza z miejsca, ale jak ruszy, to demon pod maską!
No i moja standardowa "samojebka"Teraz intensywny tydzień, zostało dużo rzeczy do zrobienia, a coraz mniej czasu. Trzymajcie kciuki ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz